Gazpacho - coś na gorace lato


Pomysł mojego męża..."zrób gazpacho"...
Oczywiście w lodówce prócz koncentratu nic nie było.

Dobrze, że Biedronka jest tak blisko, a w niej wspaniała papryka za niską cenę....


PRZEPIS:
2 pomidory - sparzone i obrane ze skórki
2 ząbki polskiego czosnku
1/2 dużej cebuli lub jedna mała
1 papryka czerwona
1 ogórek zielony średni
2 łyżki oliwy z białych winogron
3 łyżki octu
1 łyżka przecieru pomidorowego
1/2 litra wody nie gazowanej źródlanej
sól, pieprz, maga, sproszkowana papryka ostra lub tabasco

Sos:
1 pomidor, trochę papryki, czosnek cebuli , olej, koncentrat pomidorowy,ocet i woda - miksujemy mikserem końcówka do rozdrabniania. Doprawiamy pieprzem, solą , papryką ostrą (lub Tabasco).


Reszta składników:
Pomidor, cebula, papryka, ogórek - kroimy w drobna kosteczkę.

Zalewamy sosem. Wkładamy do lodówki na 1 godzinę.

SMACZNEGO !!!!!

Pajak krzyżak ogrodowy

Mam nowego sąsiada. Zaplótł swoją sieć chyba przez noc, a dzisiaj przyszedł o 13:00 na obiad.
Zastanawiam się, co mam z ta siecią zrobić, bo szpetnie wygląda za oknem, a z drugiej strony, to ten pająk krzyżak jest piękny.
Bardzo się boję wszelakiego robactwa...niestety...
Dobrze, że mogłam mu zrobić fotki przez podwójne okno...
Ma jakieś 7 cm wielkości. Jest ogromny. Po zjedzeniu muchy poszedł sobie na nasze dzikie wino.

Wzór jest na nim niesamowity.
Jutro ściągnę to ohydztwo z mojego okna....
Myślę jednak, że warto było zrobić mu fotki.

Po kliknięciu na fotki można pooglądać go z bliska....

BUTELKI Z SIZALU


Wykorzystując niekorzystną pogodę, dzięki której nawet na rower nie miałam ochoty, postanowiłam rozstać się z moim sznurkiem sizalowym, który kupiłam do zrobienia drapaków dla moich kotów (olały drapaki). Klej śmierdzący do decoupage i butelki od mojego sąsiada.

Wyszły mi takie oto butelczynki.





Oczywiście teraz jestem naćpana klejem i czuję się marnie....
...ale butelki są OK.

Szkoda, że nie napełnione jakąś pyszną naleweczką....

►Wesołych Świąt !!!


Wszystkim, którzy odwiedzają mój blog, pragnę podziękować oraz złożyć najserdeczniejsze życzenia - zdrowych, wesołych i pogodnych Świąt Wielkanocnych, obfitości na świątecznym stole, mokrego Dungusa i dużo, dużo zdrowia !!!!

WESOŁYCH ŚWIĄT !!!!!

PUDEŁKA DECOUPAGE

Dwa pudełka ozdobione metodą decoupage.
Pierwsze pudełko na bibeloty.
Drugie pudełko na chusteczki.

PACHNĄCE KOSZYCZKI

Kiedyś robiłam takie pachnące koszyczki.
Prosty produkt na mydełku, kupa szpilek i parę metrów cienkiej kokardki atłasowej.
Do kompletu parę sztucznych kwiatuszków.

WIELKIE JAJO WIELKANOCNE

Największe z moich jaj - 24 cm jajko decoupage.
Te zostaje u mnie na dekorację.
Podstawka styropianowa owinięta papierową wstążeczką dekoracyjną.

JAJKA WIELKANOCNE - DECOUPAGE, SZYDEŁKOWE - cała reszta



Dziś jajka hurtem. Większość już sprzedana, ale radości z wykonania miałam wiele. Zwłaszcza jak kupiłam chińskie jajka styropianowe i okazało się, że akrylówka musi być bardzo gęsta, bo wszystko z jajca spływa. Potem przy naklejaniu serwetek następna niespodzianka - chusteczki tak cienkie, że rwały się w palcach - następny wspaniały produkt.
I na koniec, przy szlifowaniu papierem ściernym (zawsze tak robię, po pierwszej warstwie bezbarwnego lakieru) jajka zaczęły się kruszyć...

W taki oto sposób musiałam wydać kolejną kasę na następne jajka, a te Made in China poszły do pieca. Jedyny pożytek - kaloryfery się dobrze nagrzały;)












JAJKA WIELKANOCNE - DECOUPAGE


Zakończyłam jajka karczoszkowe. Teraz pora na Decoupage .
Technika o wiele prostsza, tańsza, a przede wszystkim szybsza.
Te dwa jajeczka, to taka próba z moich starych serwetek.
Dziś zaopatrzyłam się w nowe serwetki i ogromniaste jajo. Już "się maluje".

Fotki robiłam z dwóch stron jajek, bo wzór jest inny.
szkoda, że zdjęcia nie oddają uroku takiego, jak w rzeczywistości....




...i następne jajka....

Po zrobieniu 30 sztuk, mój palec zapuchł od wbijania szpilek....
Dobrze, że lubię je robić, bo zarobek raczej na nich marny....

Nie wszystkie obfocone, bo większość już poszło w świat.....






Karczoszki hurtowo

Tym razem karczoszki hurtowo.
Miałam trochę zamówień, więc mój palec wskazujący "odpada".
Zdjęcia przy lampie błyskowej...trochę zmieniło kolorki i świecą się jakoś tak nierealnie...






JAJKA WIELKANOCNE - KARCZOSZKI

Uwielbiam robić karczoszki, a jajka w szczególności.
Do świąt zostało trochę czasu, więc czas zacząć "szpikowanie".
Zakupiłam dwie kopy jajek styropianowych i 50 metrów wstążeczek atlasowych, więc teraz wieczory będą zajęte.

Te jajka, które teraz pokazuję zostały wykonane z resztek kokardek, które zostały mi po karczoszkowych bombeczkach. Dlatego też kolory może mało wiosenne, ale radosne...
Za oknem słoneczko, to i żyć, i pracować się chce !!!

Ubrane butelki a'la Damurek....

"Ubrane" butelczyny to pomysł Damurka. Chyba nie muszę tej wspaniałej kobiety nikomu przedstawiać, bo to mistrzyni znana większości z Was !!!!

Niestety w moich zbiorach pozostało butelek niewiele...
Cała reszta "poszła" na prezenty nie doczekawszy się sesji foto przed Bożym Narodzeniem.

Nie były to puste butelki, a tak jak u Damurka " z zawartością" naleweczki....

Żółta - resztki grubego kordonka wykorzystywanego dawno przeze mnie na "kurki wielkanocne". Az dziw, że jeszcze się uchował.....

Butelczyna z kordonka zdobycznego w "ciucholandzie". Całe 10 sztuk "nowych" kuleczek. na butelkę starczył jeden maluteńki kordonek. Bardzo wydajna....
Piękny odcień starego sznurka. Produkcja niemiecka.


Ta poniżej zrobiona z nici Kord, z której zrezygnowałam, choć pięknie się szkli...
Dostawałam białej gorączki, bo ciągle zsuwała mi się z szydełka.....


...i tak daleko mi do Danusi.....