Bawię się gliną dla zabawy, bo po otwarciu opakowania bardzo szybko wysycha. Przy moich miniaturowych wisiorkach taka paka starczy na długo, więc trzeba ją szybko wykorzystać.
Pierwsza zawieszka kojarzy mi się z Peru. Kiedyś widziałam film, gdzie takie coś wykonywali. Oczywiście barwniki mieli naturalne ;)
Druga , to serduszko.
Już poszła do nowej właścicielki.
Pierwsza zawieszka kojarzy mi się z Peru. Kiedyś widziałam film, gdzie takie coś wykonywali. Oczywiście barwniki mieli naturalne ;)
Druga , to serduszko.
Już poszła do nowej właścicielki.

Fajna zabawa - POLECAM !!!!