Postanowiłam ufilcować choć jedno jajo na próbę.
Szybko mi to poszło, bo w niecałą godzinę powstała pisanka.
Mam jeszcze jedno jajo do ufilcowania.
Mam jeszcze jedno jajo do ufilcowania.
Nie jestem w 100% zadowolona z obrazka, ale styropian pod igłą zaczął się kruszyć. Chyba trafiłam na jajko made in China...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz