Dlaczego z recyklingu? Bo wczoraj spaliła mi się żarówka. Ostatnia z PRL-owskich 40W. Żal wyrzucić. Trzeba wykorzystać. No i dzisiaj dostała ubranko.
Teraz czeka na Boże Narodzenie, by zawisnąć na choince.
Została mi też wstążeczka z wianka, więc ubarwi bombko-żarówkę.
Kordonek KORD ładnie się prezentuje, jak złoto, choć nie lubię z niego dziergać, bo jest śliski.
Jak dla mnie rewelacja! Bardzo i sie podobaja takie "ubrane" bombki tak jak plastikowe banki ktore mozna sobie samemu pomalowac,zdekupazowac i co tylko tam chcemy.Nie wiem tylko,dlaczego te polprodukty sa takie drogie...Plus sama zasada recyklingu jest w moim mniemaniu fanastycznym sposobem na wyzycie sie tworczo:)
OdpowiedzUsuńMnie tez marzy sie zeby cos decu stworzyc,ostatnio w TK Maxxx widzialam tak cudne serwetki,ze omal nie wyszlam z siebie.Szkoda tylko ,ze kazdy start w nowe hobby jest taki kosztowany zawsze....
Oj tak. Masz rację. Za cokolwiek się biorę z nowości, to na początku cena materiału mnie przeraża. Jak nie igły do filcowania, to kordonki, to styropianowe formy. Dziś potrzebowałam styropianowego dzwonka. Nieduży koszt ok. 3 zł. Załamałam się, ale wymyśliłam co innego. Znów recykling tyle, ze taki bardziej kupiony. 6 sztuk styropianowych dzwonków obtoczonych jedynie w niby śniegu, ze sklepu za 2,50. Już się robi jeden z nich.
OdpowiedzUsuń