Dziś wieczorem mały spacerek z aparatem po moim mieście - Chrzanowie.
Na początek rynek.
Na początek rynek.
Zjazd na ulicę Świętokrzyską. I dwa nowe banki po obu stronach ulicy...ale to normalka w moim mieście - same banki.
Ulica Dobczycka. Po lewej najlepsze zapiekanki w mieście. Musiałam zrobić przerwę w sesji fotograficznej by tam wstąpić...
Mnie najbardziej się zęby spodobały jak ja obok tej dyni przechodziłam. Piękny ten nasz Chrzanów robi się. :))) I jak my jeszcze się nie spotkaliśmy to ja nie wiem :)))
OdpowiedzUsuńWróciły wspomnienia , dawno dawno temu mieszkałam w Chrzanowie, ale niestety musiałam wrócić w rodzinne strony do Radomia z przyjemnością oglądam fotki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń