Następne dwie zawieszki z gliny

Bawię się gliną dla zabawy, bo po otwarciu opakowania bardzo szybko wysycha. Przy moich miniaturowych wisiorkach taka paka starczy na długo, więc trzeba ją szybko wykorzystać.

Pierwsza zawieszka kojarzy mi się z Peru. Kiedyś widziałam film, gdzie takie coś wykonywali. Oczywiście barwniki mieli naturalne ;)

Druga , to serduszko.
Już poszła do nowej właścicielki.


Fajna zabawa - POLECAM !!!!

2 komentarze:

  1. Loreen, jeśli nie chcesz, żeby glina wyschła, owiń ją wilgotną szmatką. A pracujesz na takiej glinie szybkoschnącej czy tradycyjnej glinie? Ta druga wysycha wolniej i jest dużo tańsza :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szybkoschnącej rzeźbiarskiej z firmy Magiczna Kraina. Już znalazłam sposób przechowywania - dokładnie zawijam w folię (taką do kwiatów). Widzę, że jest wilgotna.

    OdpowiedzUsuń