CZAPKA Z FILCOWANYM KWIATKIEM

Na drutach umiem robić "od zawsze", ale pierwszy raz odważyłam sie wydziergać czapkę.
Robiłam ją na całym filmie ZMIERZCH Eclipse. Udało mi się nawet nie pruć. :)
Na drugi dzień dorobiłam filcowanego kwiatka z tej samej włóczki. Była miękka, więc nie było obawy, że złamię igły.
Czapeczka cieplutka. Już wczoraj wypróbowana po seansie premiery ZMIERZCH Przed świtem.

1 komentarz: