Anioł Nr 3 decoupage

Kolejny anioł - Nr 3
Wykonany technika decoupage.
Kończą mi się anioły...musze dokupić następne, bo wciągnęło mnie to na całego.....

Anioł nr 2

Oto aniołek nr 2.

Wykonany tak jak poprzednio z 3mm sklejki, pomalowany akrylówką i pociągnięty tym razem bezbarwną akrylówką.

Różni się totalnie kolorystyką od poprzedniego. Ten jest bardziej pastelowy i nadający się do pokoju np. dziecinnego.

Mój pierwszy Anioł

To mój pierwszy anioł, a raczej Anielica przestrzenna.
Wykonałam go na sklejce 3 mm.
Ma 24 cm wysokości.
Pomalowany farbami akrylowymi i wykończony pastą postarzającą do decoupage, a także pociągnięty dwa razy werniksem.
Z tyłu ma otworek do zawieszenia.

Jestem zadowolona z mojej pracy, bo miał to być właśnie taki anioł bardziej "rustykalny", ze złoconą aureolą. Twarz niestety jest wypalona "od razu", więc nie mogłam tutaj nic zmienić.
mam jeszcze 3 sztuki do ozdobienia i zastanawiam się jak je wykonać.

Ma już nazwę (dzięki Krzysztofowi Wojtachnio):

Aniołek Stróż Bordowych Róż


BUTELKA Z FIOŁKAMI

Kolejna butelka decoupage. Tym razem z fiołkami. Dodatkiem do niej jest zakrętka ze sznurka i kwiat z rafii syntetycznej.


Moja kochana kicia - jedna z dwóch

Koty kochają bezinteresownie...i to jest prawda. Na fotce moja kochana dziewczynka Sarunia. Max uciekł i nie chciał fotki ;)
To jedyne stworzenia do których można się przytulić, a radość życia wraca......

Mam przerwę w robótkach jakichkolwiek, bo okazało się,że moje oczy zaczynają się starzeć.
Zauważyłam to przy wyciąganiu drzazgi mojemu synowi. Z bliska ledwo widzę... STRASZNE !!!!!!
11 maja mam wizytę u okulisty.....


Butelka decoupage na szybko

To taka butelka decoupage "na szybko". Czas leci, porządki przedświąteczne w toku, a szkło czeka na wykończenie....
Dodałam kwiat z rafii i taka oto słonecznikowo - wiosenna butla wyszła.
Może ktoą na nią chętny ?????

W przerwie odnawiania i renowacji stołu kuchennego....

Jestem w trakcie, a praktycznie na końcu odnawiania starego, chyba siedemdziesięcioletniego stołu kuchennego. Dziś niedziela, więc nie lubię tworzyć czegoś dużego... Postanowiłam wykorzystać starą gazetę "ANGORĘ" do zrobienia koralików z papieru, które robiła już moja babcia ur. w 1907 roku (zrobię kiedyś fotkę jej naszyjnika, bo jest w idealnym stanie).
Do papierowych koralików dołączyłam kiedyś kupione koraliki włoskie - jeszcze pozostawione w spadku po mojej formie.
Efekt na fotkach.